1. |
Niebo
03:09
|
|||
na początek kilka miłych słów do siebie
dobrze wyglądasz w takim świetle
stress? nie widać
smutek? nie widać
nie widać nic po tobie
profesjonalnie i odważnie
chociaż się boisz
bierzesz gryza
od strony która powiększa
po pierwszym boli cię głowa
przy drugim pęka
a przy trzecim z niej wyrastasz
aż do nieba
nie uciekaj od cienia
od teraz nie pouczaj już mnie
słońce płonie swoim własnym ogniem
czy wierzysz że też możesz?
(rzeczy, nareszcie jesteście tam, gdzie wasze miejsce
jest dobrze, mam lepszy dzień niebo jest niebieskie)
|
||||
2. |
Praca
01:55
|
|||
każdy powinien mieć
pod ręką walizkę
i czysty bilet
do wypełnienia
na ostatnią chwilę
móc pomachać nam z samolotu
bezpiecznego na tyle
żeby zasnąć, przez parę godzin znów poczuć się niewinnie
ślad węglowy to tylko zły sen
każdy powinien mieć
pracę lżejszą niż puch
za to kim jesteście obsypcie się złotem należy wam się
ledwo się opanowałeś
a już jesteś kimś innym
to jest praca która się nie kończy nigdy
z którą my się skończymy
każdy powinien mieć
ostatnie słowo
od zatkania uszu niech cię bronią ręce
lub inaczej jeszcze
każdemu należy się
ostatnie słowo
wyjaśnienie które pogrzebać można z daną osobą
w głowie czy na jawie
rzeczy dzieją się bezkarnie
co podniosło cię na duchu
jak duch przepadnie
|
||||
3. |
Jabłko
02:45
|
|||
nie przestajesz być dzieckiem
nie umiesz czy nie chcesz?
dlaczego w sumie miał(a)byś chcieć
wiesz z obserwacji że wyrasta się na własnych
ojców i matki
choć jabłko skórę ma gładką
i twardą
nic go nie ochroni
nauka trwała latami
kto nas oduczy tylu lat?
niech słowa rzucone w emocjach
nie stawiają ci granic
nic się nie stało
nic nic nic
choć jabłko skórę ma gładką
i twardą
nic go nie ochroni
|
||||
4. |
Zachód
02:06
|
|||
co dzień kiedy wstaje słońce
udaje się na zachód
ja podążam za nim wzrokiem
ale moje kroki są we wszystkie cztery strony
|
||||
5. |
Nwm
02:43
|
|||
długo myślałam ale nie wiem
gdzie to mam
gdzieś z tyłu głowy i po lewej
oglądam się za siebie
zupełnie niepotrzebnie
bo ręka sama sięga
czy ty masz na to czas
czy ty masz na to zdrowie
(czy ciebie na to stać)
czy ty z tym kiedyś skończysz
czy wykończysz wcześniej siebie
zmęczenie wraca tak spokojnie
już się nie stawiaj ja rozłożę cię wygodnie
patrzę jak sprawy przybierają
dziwny obrót
przyznaję nie rozumiem związków
przepraszam chcę sama sterować wszystkim wokół
choć nie wygląda z boku
od dziecka dla pozorów
bawię się włosami
ręka sama sięga
nie wiem gdzie to mam
nic mi nie jest
ręka sama sięga
czy ty masz na to czas
czy ty masz na to zdrowie
(czy ciebie na to stać)
czy ty z tym kiedyś skończysz
czy wykończysz wcześniej siebie
zmęczenie wraca tak spokojnie
już się nie stawiaj ja rozłożę cię wygodnie
|
||||
6. |
Split
02:38
|
|||
teraz już wiem
już na pewno
nie powiem nic,
wiem jak to brzmi
nikt mi nie uwierzy
powiedz, czy kiedyś ja chciałam źle
czy oszukałam cię
nic nie mogłam zrobić coś się nie udało
bo umierało we mnie więcej niż się opłacało
teraz już
jestem tu
teraz już wiem
już na pewno
nie mogło być
inaczej bo
ja to ja a ty to ty
w tym cały problem
ty byłeś sobą a ja byłam mną
tylko coraz rzadziej
co mną kierowało?
można się zastanawiać kto był katem kto ofiarą
teraz już
jestem tu
i wiem że ty też myślisz że coś wiesz
|
||||
7. |
Kości
01:12
|
|||
czuję swoje kości
słyszę je jak krzyczą
wszystkie z miłości
której nie chcą gościć
|
||||
8. |
Serce
02:19
|
|||
jesteśmy i chcemy dobrze
co nas powstrzymuje
masz pomysł na siebie
świetnie, dalej nie rozumiesz
pokazujesz język zlatują się usta
znasz różne zaklęcia to wypowiedz je do lustra
wiesz w środku każdego
ciepło jest i ciemno
ta ciemność na skórze czasem rysuje się tuszem
jesteśmy i chcemy dobrze co nas powstrzymuje?
trudno w to uwierzyć
w samych siebie jeszcze trudniej
bardziej ciąży głowa bardziej zajmujemy ręce
precyzyjne słowa jako skuteczne narzędzie
serce
mocno zaciśnięte zapada się głębiej
nic go nie dosięgnie
można dalej iść po więcej
|
||||
9. |
Cha cha
00:56
|
|||
10. |
Na mieście
02:30
|
|||
11. |
Bum bum
02:50
|
|||
bum bum
co to kto tam
to my to łzy
słone ale czyste morska woda
chociaż pora sucha
pora się chować
bum bum
kogo czego chcecie
przecież
jesteśmy tylko dziećmi
i bawimy się
jeszcze tylko chwilę jutro będzie już za późno
bum bum
co to kto tam
to my
złe sny
jesteśmy tu bo śpicie więc
obudźcie się
i ręce do góry
i na kolana
a nie le by
oży sy ty ró ży
u mó
jty za wy szy e py
rzy my ny nie sy tó
ji ra no wi
e czó ry we di ni
e w no cy bą dy ź
mi zy a wy sze ky upo
em o ce
y
sy ty rzy e ży dy uszy
ici ała mego i do py ry owa
dźy my ny je do ży
wo ty a wi ecz ny
e go
a my
e en
ale jeszcze nie dziś
proszę jeszcze nie dziś
bum bum
kto to co tam
co to kto tam
bum bum
to my to łzy
wpuście nas
bum bum
co to kto tam
(i ręce do góry)
złe sny
już czas
(i na kolana)
już czas
już czas
(obudźcie się)
bum bum
bum
|
||||
12. |
Rzeka
03:01
|
|||
rzekła rzeka
stół stoi
ból boli
człowiek człowiekowi grozi
człowiek przegina
czas mu ucieka
czas go goni
czas jak stał tak stoi
człowiek się boi wszystkiego
a wszystko jego
tam na zielonej trawie
leży na wznak
ja wszystkim wskażę drogę
znajdą go za karę
na twarzy usiądzie mu noc
z góry mam rozkazy
na głowę twardą jak głaz
krople co drążą skały
spadną jak cios za karę
na twarzy usiądzie mu noc
gałąź wskazywała niebo
człowiek obraził się na drzewo
zamienił w drewno
a drewno w ogień
niech tylko dla mnie
zatańczą cienie
niech klaszczą dłonie
niech wszystko płonie
i tak nic nie pomoże
kiedy ja kocham tylko siebie
tam na zielonej trawie
leży na wznak
ja wszystkim wskażę drogę
znajdą go za karę
na twarzy usiądzie mu noc
z góry mam rozkazy
na głowę twardą jak głaz
krople co drążą skały
spadną jak cios za karę
na twarzy usiądzie mu noc
|
||||
13. |
||||
cisza w domu jej
przyczajona
na palcach skrada się jak wróg
nieproszona
jego nie ma
anioły śpią
zapomniane
wieczór i poranek
to co wie
i czego jeszcze nie wie
sama
płonie
sama
tonie
niewysłany list ona płacze
jej miłość niepotrzebna już
gdy szaleństwo w jego oczach znów
biec mu każe na oślep na śmierć
zwodnicze miraże
sama
tonie
sama
płonie
twój gniew
słowa jak kamienie
|
||||
14. |
Angelo
03:29
|
|||
pokój w domu czy w bloku a w środku wolność i spokój
i może nawet nie są źli ale strach rozszerza rozszerza im oczy
i ostrzy kły
zagląda w okna i choć zawsze możesz stąd wyjść
wstać i iść
to wolisz zniknąć
angelo, aniele w ognistym ciele
obolałym od spadania
czy jesteś posłańcem czy jesteś wrogiem
ja stoję po twojej stronie
angelo czy kiedyś wybaczysz im/nam
palące myśli i słowa
widzimy czarno widzimy biało
nie umiemy się zachować
spocone dłonie
różowe niebieskie czerwone niebieskie czerwone
najłatwiej ze wszystkiego przychodzi nieczucie nic
odcina dopływ i stoi
i sapie
i nie ucieka
ale nie przejmuj się i żyj tak jak chcesz
jak potrafisz
albo jak możesz
ciało to forma naczynie dla dobra naczynie dla zła
niech samo decyduje co nim pokieruje
angelo aniele w ognistym ciele
obolałym od spadania
ja stoję po twojej stronie
angelo czy kiedyś wybaczysz im/nam
palące myśli i słowa
widzimy czarno widzimy biało
nie umiemy się zachować
|
||||
15. |
Lar
02:08
|
|||
a nie le by
oży sy ty ró ży
u mó
jty za wy szy e py
rzy my ny nie sy tó
ji ra no wi
e czó ry we di ni
e w no cy bą dy ź
mi zy a wy sze ky upo
em o ce
y
sy ty rzy e ży dy uszy
ici ała mego i do py ry owa
dźy my ny je do ży
wo ty a wi ecz ny
e go
a my
e en
|
||||
16. |
||||
budzimy się
wstajemy, ścielimy
jemy, myjemy zęby
idziemy do pracy
tak ciężko udajemy aż bolą nas plecy
wracamy w nocy
nie myśląc już o niczym
wchodzimy pod kocyk
gdzie pytasz mnie
dlaczego nie możemy żyć jak grzyby
na łąkach?
kochanie
grzyby na łąkach
ptaki na niebie
są bardziej potrzebne
i bardziej w potrzebie
(ode mnie od ciebie i od nas)
na razie to, czym jesteśmy
musí nam wystarczyć
to i tak więcej niż
można nam wybaczyć
(wybacz sobie sam)
i chociaż dumnie
nie potrafię dzielić
ani mnożyć
domyślam się,
że dłużej nie możemy żyć na kredyt
po ojcach
hej
kochanie
grzyby na łąkach
ptaki na niebie
są bardziej potrzebne
i bardziej w potrzebie
|
Streaming and Download help
If you like BUM BUM, you may also like:
Bandcamp Daily your guide to the world of Bandcamp